
Zbigniew Herbert pozostanie dla mnie na zawsze Mistrzem słowa. Już dawno nie zaglądałem do jego poezji i oto dzisiejszego ranka przypomniał mi się wiersz Dlaczego klasycy. Przypomniał mi się także język łaciński, który uwielbiałem na studiach. Tłumaczenie fragmentów Horacego czy Seneki było jak rozmowa ze starożytnymi mędrcami, jak słuchanie z nieśmiałym zadawaniem pytań, czy aby dobrze zrozumiem tę frazę tekstu. Dziś niestety Łacina pozostaje tylko piękną wzmianką na dyplomie.
Herbert Zbigniew
Dlaczego klasycy
1
w księdze czwartej Wojny Peloponeskiej
Tukidydes opowiada dzieje swej nieudanej wyprawy
pośród długich mów wodzów
bitew oblężeń zarazy
gęstej sieci intryg
dyplomatycznych zabiegów
epizod ten jest jak szpilka
w lesie
kolonia ateńska Amfipolis
wpadła w ręce Brazydasa
ponieważ Tukidydes spóźnił się z odsieczą
zapłacił za to rodzinnemu miastu
dozgonnym wygnaniem
exulowie wszystkich czasów
wiedzą jaka to cena
2
generałowie ostatnich wojen
jeśli zdarzy się podobna afera
skomlą na kolanach przed potomnością
zachwalają swoje bohaterstwo
i niewinność
oskarżają podwładnych
zawistnych kolegów
nieprzyjazne wiatry
Tukidydes mówi tylko
że miał siedem okrętów
była zima
i płynął szybko
3
jeśli tematem sztuki
będzie dzbanek rozbity
mała rozbita dusza
z wielkim żalem nad sobą
to co po nas zostanie
będzie jak płacz kochanków
w małym brudnym hotelu
kiedy świtają tapety
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz