środa, 16 listopada 2011

♫♪... jeszcze w zielone gramy:))

Wspaniała piosenka. Słowa komentarza wydają się zbedne. Szacunek dla Autorki Magdy Umer i pięknego wykonania zespołu Raz, Dwa, Trzy.

niedziela, 13 listopada 2011

Hymn - Jacek Kaczmarski


To kolejne pochylenie głowy przed tekstem, muzyką, które chodziły przy mnie ramię w ramię przez ładnych parę lat. Miesiąc także zaduszny, listopad, więc wspomnienie pana Jacka Kaczmarskiego.

tradycja


Gromem bądźmy wpierw - niźli grzmotem
oto tętnią i rżą konie stepowe;
Górą słowa! ... a słowa? a myśli?
Wróg pokalał już i Ojców mowę -
Energumen tak krzyczał do Lirnika
I uderzał w tarcz aż się wygięła;
Lirnik na to..............................
........................... "Nie miecz nie tarcz bronią Języka
Lecz - arcydzieła!"
Jeden z moich ulubionych wierszy Norwida. Szczególnie mi bliski teraz, kiedy myślę o gubionej gdzieś po drodze głębii znaków i symboli naszej kultury, zresztą chyba nawet Europejskiej kultury.

niedziela, 16 października 2011

Jaspersa podpowiedź


Niewidzialne królestwo ducha filozofów. Filozofując żyjemy jakby w pewnej ukrytej, nieobiektywnej wspólnocie - przyjęcie do niej to tajona tęsknota każdego filozofującego człowieka. Filozofia nie ma żadnej instytucjonalnej rzeczywistości, nie jest konkurencją dla Kościołów, państw i realnych wspólnot w świecie. Każda obiektywizacja, tworzenie szkół i sekt są dla niej zgubne. Nie ma bowiem żadnego depozytu wolności, którą dzięki doktrynie jakiejś instytucji moglibyśmy zdobyć filozofując. Filozofem człowiek staje się zawsze jako jednostka. [...](Jednostka) podejmuje ryzyko życia skierowanego ku podstawie i czerpiącego z podstawy, której bez obiektywnej pewności (jaką daje religia) tylko aluzyjnie, pośrednio, jako możliwości dosłuchać się może z całego filozofowania ten, kto sam filozofuje.
Karl Jaspers O mojej filozofii

Już dawno powinienem ten tekst Jaspersa wstawić na tym blogu, jako przypomnienie samemu sobie.

sobota, 1 października 2011


Jeden z bardziej poruszających mnie obrazów Johna Grimshawa. Może to ten wieczór, może zabłocona ulica, może ten półmrok. Nie sposób powiedzieć dlaczego. A może duch, który gdzieś z tego wszystkiego woła, że obrazu tego minąć nie mogłem.

czwartek, 14 lipca 2011

U2 - Stuck in a moment


Zupełnie zapomniałem o tej piosence. Dzisiaj przypmniała mi o niej moja Ukochana. Pierwszy raz ją usłyszałem kiedy wykładałem towar w jednym z bydgoskich marketów. Wieki temu.

środa, 8 czerwca 2011


pokusa


gdybyś raz chciał odpowiedzieć

tak zwyczajnie

słowo w łupinie orzecha

puszczone strumieniem

prosto w moje ucho

nie targował się milczeniem

jak mały chłopiec

nie krył się za straganem

z jabłkami dobrego i złego



duchy ze starej piwnicy syczą

że rozpuściłeś mydlane bańki

pękające w cierniach kule światła

zwodzisz siebie i nas kolejną tęczą



mógłbyś powiedzieć tak zwyczajnie

jak dziecko zalęknione

że losy zsunęły się z kolan

łkasz wtulony w błękitny podgłówek

z każdą niespełnioną modlitwą

umiera w tobie fiołkowa kropla krwi


Anglia 2011

wtorek, 7 czerwca 2011







szara pszczoła


ukłuła cię szara pszczoła

cicha jak śmierć drzew i kwiatów

tuż przy lewym policzku

wplątała się w rozwiane włosy

niewinna przestraszona


nie bolało ani trochę

tylko poszarzały ci tęczówki oczu

słyszysz jak nabożnie szepczą

gałązki starych brzóz i ludzkie dłonie

utykasz na lewą nogę


siedzisz na trawie długo w noc

na gałązkach srebrzystych świerków

lampiony rozwiesza grafitowy anioł

w świątyni gdzie wszystko jest ołtarzem

błogosławisz wszelkiemu przemijaniu


musiała cię ukłuć szara pszczoła


Anglia 2011