środa, 26 stycznia 2011

Bog jak kot


Chciałbym teraz usłyszeć głos Boga


w czerni nocy by przyszedł jak kot


i pazurami rozsiał iskry gwiazd


kolejne dusze wyzwolone z czasu


kładłby mi tarot na wieczną podróż


albo z kabały wysupływał anioła


specjalnie dla mnie jak dla Tobiasza


i kiedy ty cichutko śpisz


gdzieś tam prowadzi cię Morfeusz


ja targuję się z Bogiem o jedno słowo


mogłaby być nawet partykuła


i odstępuję zmęczony kot nie przyszedł


tylko niebo roziskrzyło się na dobre

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz