Kompozycje Leszka Możdżera należą do tych iskier, w których wsłuchiwanie się przypomina wpatrywanie się w ogień. Robi się cieplej, jakoś tak nam raźniej. Uśmiecham się do siebie, przypomniało mi się, pierwszą płytkę pana Możdżera dostałem od Ukochanej żony.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz