Poranek w L.
z tego wzgórza widać kawał świata
lasy mieszane Hampshire jak okiem sięgnąć
angielskie dachy tak podobne do siebie
nawet wieżę kościoła pod świętym Piotrem
omszałe kamienie z czasów Wilhelma z Okham
niebo pół pochmurne i ciepły kwietniowy ranek
zapomniałem już tę nockę w pracy
zapomniałem o chowającym się powoli Orionie
zapomniałem o staruszkach prawie zupełnie
zapomniałem o wilgotnej pralni
powietrze pełne wróbli, sikorek i ródzików
senna jutrznia pszczół i mleczarzy
lekko przymknięte oko Boga
brak mi może kościelnego dzwonu w tle
Anglia kwiecień 2011.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz