Modlitwa wieczorna
pytałem cię gdzie tłoczy się noc
gdzie czerń jej się przędzie i rozpacz
a ty układałeś wiersze czytałeś baśnie
historię Hioba opowiadałeś mi do snu
nie rozumiem ciebie zakładów i trądu
złotoustych kapłanów jałowych tłumaczeń
twojego milczenia wobec zmiażdżonych trupów
niemocy wpełzającej w krew jak trucizna
odebrałeś mi głos jak nimfie Echo
więc odbijam tylko napotkane jęki i łkania
nie umiem już śpiewać psalmów
poruszam niemo ustami wpatrzony w noc
Liphook styczeń 2013
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz