Ps 22,
2-3.
wiesz że tu zupełnie cicho i nigdzie cię nie ma
nikogo z nich osobiście nie spotkałem
ale uśmiecham się kiedy o tobie myślę
wiesz, że układałem wiersze
by się do ciebie zwracać po imieniu
chodziłem zmarznięty od drzwi do drzwi
pukałem w ich pozłacane bramy
wtedy przyznali że cię nie znają
zmarłem w jednej chwili
musiałem tam jednak długo stać
nie wiem jak długo i odejść
ale przychodzę na to miejsce jak na cmentarz
usłyszałem ostatnio że sobie ciebie wymyślam
i wcale mnie nie martwi to moje obłąkanie
przez ostatnie lata siwieją we mnie słowa
zapisuję bardzo mało żebym nie pamiętał
wychylam się w tę przestrzeń pomiędzy litery
szukam naiwnie okruchów naszej nieobecności
Liphook Anglia Lipiec 2012.
Gdybym kiedyś miał udowodnić, że pragnienie jest potwierdzeniem istnienia tego, Czego Pragniemy, a ból braku najpełniej ukazuje ustęsknioną Obecność, wybrałbym ten wiersz.
OdpowiedzUsuńDziękuję.
Wiesz, myślę, że On czyta Twoje wiersze...
Bardzo dziękuję za komentarz. Serdecznie Pozdrawiam i życzę Dobra.
Usuń